Gdyby człowiek robił w życiu to, co rzeczywiście powinien, nigdy nie czułby zmęczenia, ponieważ Moc utrzymująca Wszechświat w jego prawidłowym położeniu nigdy się nie nuży. Przyczyną zmęczenia jest sprzeczność naszych myśli oraz konflikt mentalny. Wierzymy w dwoistość świata, czyli w istnienie dobra i zła.
Uczmy się odkrywać siebie, zadając sobie pytania: Czy postrzegam siebie jako osobę zawsze czymś uwarunkowaną? Czy widzę siebie jako osobę ograniczoną rutyną codzienności, poprzez wstawanie rano, spożywanie posiłków, pracę, dom, sen..?
Spójrzmy na codzienność inaczej. Odrzućmy więzy pozornej konieczności dnia codziennego i uznajmy nasze życie jako stałe wyrażanie się nieskończonego Siebie. Bo każdy z nas jest emanacją Stwórcy w ludzkiej, zindywidualizowanej postaci.
W miarę, jak takie ujęcie naszej egzystencji stanie się dla nas zrozumiałe, jednocześnie zacznie się ono przejawiać w sferze naszych zewnętrznych warunków – jako usuwanie ograniczeń.
Nigdy nie pozwalajmy, aby cokolwiek wywołało w nas wątpliwości w nasze zdolności do demonstrowania prawdziwego siebie. Stwarzajmy obrazy naszych pragnień jako już osiągnięte sukcesy i oczekujmy w pełnym zaufaniu oraz pewności ich materializacji. Oczekując wyników, nie wątpmy, nie popędzajmy czasu, nie ulegajmy pośpiechowi i zdenerwowaniu.
Natura Wszechświata działa w zgodzie z prawem logicznej sekwencji. Wszystko zatem ma swoje miejsce i czas w odpowiednim momencie.
Pamiętajmy, że im większą obfitość wszystkiego, co jest dobrem, wnosimy w nasze życie, tym doskonalej spełniamy Boski Plan, który jest naszym przeznaczeniem.